Walentynki da się lubić
Od tygodnia widzę straszną nagonkę na Walentynki. Na blogach oprócz wpisów, które mają nam pomóc przy wyborze prezentu w tym dniu dla naszej partnerki/partnera, widzę przewijające się jak co roku stwierdzenia, że to kicz straszny, żenada bo przecież walę-tynki to takie święto komercyjne, a kochać się powinno cały rok jak i również to okazywać.
A ja lubię Walentynki. I będę je bronić z całych sił. :) Dla mnie Walentynki to taki dzień w roku, kiedy możemy spędzić go tylko razem. Wyjść do restauracji, zjeść kolację w domu, wyjść do kina czy zostać i zrobić maraton ulubionych filmów w domu, pod kołdrą z pizzą w ręku. Ważne jest, żeby poświęcić ten czas w 100% partnerowi. Często zwykła codzienność nie pozwala nam na to, aby wyłączyć telefony, odstawić komputer, naukę, pracę i poświęcić się tej drugiej osobie. A ten dzień jest idealny na właśnie takie odcięcie się i spędzenie czasu z drugą połówką.
Jeśli to Was nadal nie przekonuje - zastanówcie się ile razy w tygodniu spędzanie z partnerem tylko we dwoje, bez całego świata wokół? Nie przeszkadza wam dzwoniący telefon, ani wiadomości ze świata. Kiedy nie myślicie w międzyczasie o pracy, o szkole, o tym co macie do zrobienia. To tak trochę jak Dzień Matki, Babci, etc. W ciągu całego roku rzadko pamiętamy o tym, aby przystanąć, porozmawiać z drugą osobą i podziękować jej za to że jest przy nas i nas wspiera.
7 komentarze
ja lubie:)
OdpowiedzUsuńA ja też je lubię ;) wszystko zależy od nastawienia :D
OdpowiedzUsuńA ja też je lubię ;) wszystko zależy od nastawienia :D
OdpowiedzUsuńbardzo często Walentynek nie lubią ci, którzy są samotni i jest im przykro na widok tych wszystkich serduszek, więc ich Twój wpis o poświęceniu 100% czasu partnerowi nie przekona ;)
OdpowiedzUsuńWalentynki są w sumie świętem dla par, stąd taki tekst, był bardziej skierowany do par, które uważają że to kicz i żenada. :)
UsuńŚwietny blog! Mocna z Ciebie dziewczyna!!! Obserwuję:-)
OdpowiedzUsuńP.S trenujesz kalistenikę?
Na wiosnę (marzec) zaczynam nową serię wpisów z budowaniem treningów kalisteniki (od poziomu początkującego).
Byłabyś zainteresowana wymianą doświadczeń treningowych (opinie, dyskusje o wariancie danego ćwiczenia, dobór samych ćwiczeń, budowanie siły mięśni tułowia- przygotowanie do zrobienia flagi chwytanej)?
Pozdrawiam!
Ja nie , że ich nie lubię , tylko dziwne jest dla mnie to że ludzie w tym dniu wykazują tyle miłości , a potem to wszystko znika ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/