Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

Nie jestem idealna

By 2/17/2015

Wiecie co mnie bawi w tej całej blogosferze? To jak się nas postrzega. Nas - czyli tych piszących blogi, prowadzących fanpage. Czy jestem odmienna w zdaniu, że ma się nas za pewnego rodzaju roboty? Powinniśmy być przykładem i ideałem niczym sama Chodakowska! Kipieć radością, uśmiechem, energią do życia, codziennie biegać, codziennie ćwiczyć i wrzucać pro zdrowe posiłki, tony luchboxów, które spożywamy i przepisy na zdrowe wersje ciast, ciasteczek, czegokolwiek.
A ja taka nie jestem. Mam swoje wzloty i upadki. Potrafię obudzić się z humorem, że z kijem nie podchodź. Potrafię cały dzień się smucić, jak i dołować. Nie zawsze chce mi się wyjść na trening, czasami z lenistwa zostaję w domu. Ćwiczę wtedy kiedy mam na to ochotę, a nie bo tak mam w planie treningowym. Jem lody czekoladowe, piję colę, nie zabieram lunchboxów do szkoły, nie zdążam zjadać śniadań bo wolę pospać 20min dłużej. Nie jestem robotem. Nie robię tego co robię pod publiczkę. Jestem prawdziwą sobą. Nie będę mówić, żebyście wyłączyli ten komputer i szli spełniać swoje marzenia, bo sama potrafię spędzić pół dnia i nocy grając w Wiedźmina, Assassina czy oglądając Grę o Tron, albo Hannibala.
Dążę do doskonałej wersji siebie. Ale nie do ogólnie pojętego ideału. Chcę być idealna według mojego pojęcia tego jaka chcę być. Kocham życie. Kocham jego wzloty i upadki. Uważam, że szkoda życia na trzymanie się restrykcyjnie diety czy planu według którego mamy działać. Nie odmówię sobie kebaba! Uwielbiam kebaby! Najwyżej poświęcę treningowi więcej czasu, zrobię go intensywniejszym w ramach pokuty, jeśli będę odczuwać taką potrzebę.

Nie jestem i nie będę taka jaką chcielibyście mnie widzieć. Mam cellulit, mam tu i tam więcej w obwodzie niż wszelkie modelki pozujące do strojów fitness adidasa. Nie mam płaskiego brzucha, nie mam zarysu mięśni. Zmienię to wtedy kiedy zacznie mi to mocno przeszkadzać, póki obwód brzucha nie przekracza u mnie 72cm nie widzę powodu aby to zmieniać. :)
Akceptuję się w pełni, wiem że mam i wady i zalety, które potrafię doceniać. Zaakceptowałam swoje wady i sukcesywnie będę ja zwalczać wtedy kiedy będę odczuwać taką potrzebę.

Nigdy nie pisałam, że jestem fit blogerką, która woli trening od wyjścia na piwo ze znajomymi. Wolę wyjść ze znajomymi, a trening przełożyć na następny dzień. I tak, piję piwo! I nie czuję się z tym wcale źle.






Zobacz r�wnie�

13 komentarze

  1. Też pije piwo i mam czasem ochotę na kebaba, lody mogłabym jeść bez ograniczeń :D Każdy jest po prostu człowiekiem i chodzi o to by, ze sobą nam było dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak to ująć, ale cieszę się że jesteś szczera i nikogo nie próbujesz udawać. Często ludzie kreują się na osoby idealne, ale przecież jesteśmy ludźmi, nie ma co się oszukiwać, każdy ma gorsze chwile jak i swoje słabości. Najważniejsze, że są takie osoby jak Ty, gdyby nie to co ja bym robiła spędzając czas na komputerze? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny manifest bycia sobą :) Cieszę się, że jesteś normalnym człowiekiem, takie osoby motywują jeszcze bardziej do pracy nad sobą, bo to oznacza, że każdemu może się udać i każdy może mieć pasję, która daje mu radość :) Dzięki za ten wpis!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko jest dla ludzi i we wszystkim musi być umiar i równowaga ;-) Nie udawajmy Chodakowska też idealna nie jest;-) Mnie w fit blogosferze czasami rozbawia to, że ludzie piszą o różnych rzeczach jak eksperci...którymi nie są, no może są z doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, po prostu pierwszy przykład z brzegu. Fajnie, że i Ewka potrafi wrzucić że wpieprzała lody. Bo wszystko jest dla ludzi. :P

      Usuń
  5. Hmmm, ideałów nie ma, bo gdyby tak było, to świat byłby po prostu nudny i nie mielibyśmy wyzwań, żeby... dążyć do ideałów ;-) hehe Oczywiście najważniejsze jest żeby pozostać sobą, co nie wyklucza oczywiście dążenia do poprawy. To nie jest tak, że np. nie znasz angielskiego, to się go nie będziesz uczyć, bo to jest naśladowanie np. koleżanki, która biegle włada angielskim, niemieckim i suahili ;-) Jest to raczej krok ku samodoskonaleniu. Podobnie jest z rygorystyczną dietą, zaplanowanymi treningami czy np. walką z cellulitem - chcesz osiągnąć cel, to musisz walczyć. Tzn. wcale nie musisz, ale każdy doskonale wie, że samo się nie zrobi.
    Czy czytelnicy oczekują od fit-blogerów, że będą maszynami do sportu i dobrego nastroju? Może i niektórzy oczekują, bo szukają na takich blogach motywacji, zachęty i tzw.kopa w d... Tylko, że w tym wszystkim musi być szczerość. I tak jak pisałaś, nie ma nic złego w tym, żeby napisać, że obżarłam się ciastem jak świnia czy przykleiłam d... do kanapy, zamiast biegać. A że czytelnicy tego nie komentują - cóż. Może niektórzy twierdzą "pójdę w Twoje ślady" i poleżę, ale po co o tym pisać w komentarzu ? ;-), napiszą pod następnym postem, w którym napiszesz, że pobiegałaś 2 godziny, że też byli na treningu ;-)

    A co do Twojej figury, to proszę tu bredni nie wypisywać - z 90% czytelniczek chciałoby tak wyglądać!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, niektórych defektów nie widać, nauczyłam się sprytnie kryć moje niedoskonałości pod ubraniem, a pokazywać to co warte uwagi. :) Mam figurę jak przeciętna nastolatka/młoda kobieta, tylko tuszuję to co mi się nie podoba makijażem/odpowiednim krojem stroju, etc. :)

    Masz rację, że to tylko krok ku samodoskonaleniu się. A to jest najważniejsze! Jednak ważne, żeby to było to co JA chcę, a nie czego oczekują czy chcieliby inni ludzie. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Bieganie jest fajne18 lutego 2015 15:50

    Pijesz piwo?! A kysz! UKAMIENOWAĆ! :P :P :P
    ...a tak poważnie to można inaczej?! :)
    Lubie zdrowy tryb życia, aktywność fizyczną, lubię to uczucie gdy pobiję jakiś rekord...ale lubi też napić się alkoholu, zjeść czipsa czy orzeszki i pograć na konsoli :) Jedno nie wyklucza drugiego...bo gdyby miało wykluczać to osobiście podciągnąłbym to pod fanatyzm! ;D
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  8. I właśnie za to Cię uwielbiam!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. jak to dobrze, że nie tylko ja jestem tak nie idalna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś wspaniała! Właśnie dzięki temu, że nie próbujesz udawać idealnej, motywujesz nieporównanie bardziej! :))

    OdpowiedzUsuń