Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

wakacje

By 6/28/2013

 Podobno się zaczęły. Podobno, bo niestety tego nie odczuwam. Wciąż sporo stresów, tylko więcej siedzenia w domu. Pogoda też nie sprzyja wakacjom. Szaro, ponuro, trochę deszczu. Zakończenie krótkie, chwila na sali, jeszcze krócej trwało odbieranie świadectw. Przerwa od szkoły, nauczycieli, matematyki, hiszpańskiego. Więcej czasu na inne głupoty i inne stresy. 

Miałam przerwę w bieganiu, aż 4 dni. Cieszę się, że po takiej przerwie mogę wskoczyć w buty i przebiec 7km bez jakiegoś nadmiernego wysiłku. Kondycja poprawiona! Zaczynam też ćwiczyć z Ewą Chodakowską, A6W odpuściłam. Trochę brak mi dyscypliny i sumiennego ćwiczenia. Brak motywacji. Może się uda. :) Pracujemy na płaski brzuch, wysmukloną sylwetkę, zero cellulitu i ładne pośladki.



























Zobacz r�wnie�

1 komentarze

  1. Ruch i zdrowa dieta to podstawa, oczywiście. Skoro jednak brak Ci samodyscypliny, polecam masażer próżniowy Cellules. Korzystam z niego, od kiedy podczas zaprzeszłych hospitalizacji (gdy wskutek różnorodnych zaleceń medycznych moja masa ciała skakała w niemożliwy do opanowania sposób) dopadła mnie pomarańczowa skórka. Na brzuszek też świetnie działa. Kiedyś płaciło się za niego jak za zboże, lecz sprawdziłam i obecnie ceny w Polsce są dużo bardziej przystępne. Tylko jedna uwaga: korzystanie z C. warto rozważyć pod kątem skłonności do pajączków. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń