Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

bieganie z psem

By 6/24/2013 ,

Biegać z psem nie można tak ot, zwyczajnie. Trzeba się do tego przygotować. I psa również. Jedną z istotniejszych kwestii jest wyciszenie psa - nie ma nic gorszego niż skaczący i lecący na łeb na szyję pies uczepiony do smyczy, którą trzymamy. Zrobić to trzeba jeszcze zanim zdecydujemy się biegać, na samym spacerze. Krótkie przebieżki, na których nauczymy psa jak biec z nami, tak żeby się nie ekscytował. To ciężki zabieg wymaga mnóstwo powtórzeń i konsekwencji. Druga sprawa to inni ludzie. Na trasie gdzie są inni biegacze ważną sprawą jest, żeby pies ich nie zaczepiał i żeby zrozumiał, że to z nami biegnie, nie z nimi. :) Każdy kto biega wie jak przeszkadzają przeszkody, które nagle wpadają nam pod nogi. Musimy więc psa nauczyć, że jak biegniemy to biegniemy, nie zatrzymujemy się, nie wąchamy, a już na pewno nie idziemy do drugiego biegacza się przywitać.







Nawadnianie. Tak jak my wychodząc na bieg bierzemy ze sobą butelkę wody/izotonika bo musimy nawadniać organizm tak i takie nawodnienie należy się również psu. Butelka wody dla psa i dla nas obowiązkowo.
Ze smyczą, pasem, luzem? Ja zaczynałam ze smyczą automatyczną. Uważam, że wygodne rozwiązanie całkiem. Teraz zaopatrzyłam się w pas do joggingu z psem firmy Trixie. Zawiodłam się, bo pas się rozciąga i z każdym krokiem podskakuje. Podszyłam go materiałem, więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Ma on jednak smycz z amortyzatorem (bardzo przydatny gadżet), saszetkę na smakołyki, telefon. Ogólnie oceniam na super sprawę, wolne ręce się ma. Gdyby tylko nie ten rozciągający się pas... Bieganie luzem jest okej, ale nie w miejscu gdzie są rowery i inni biegacze. Ja wbiegając do lasu zazwyczaj spuszczam psa, nauczona jest także nie zaczepiać innych biegaczy, oraz żeby podchodzić do mnie gdy jedzie rower. Jeśli tego nie umie, nie radzę. Nie po to biegamy z psem, żeby stresować się tym żeby do kogoś nie podleciał, nie wszedł pod rower. To ma być relaks, czas na odpoczynek, oczyszczenie umysłu oraz umacniane więzi z psem.













Zobacz r�wnie�

0 komentarze