Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

Earmuffs, czyli nauszniki inaczej

By 10/11/2014

 Od firmy Earmuffs jakiś czas temu otrzymałam nauszniki. Nauszniki inne niż te, które znamy, bowiem nie posiadają pałąka który by je ze sobą łączył i trzymał. Jak więc je nosić? Zakładamy je bezpośrednio na ucho. :D





Nauszniki przyszły w momencie jak zaczęłam chorować, dokładnie tego samego dnia. Mogłam więc w nich jechać do lekarza. I moje wrażenia:

- nie tłumią dźwięku z zewnątrz
- można spokojnie rozmawiać przez telefon, nie przeszkadzają
- są mega wygodne, nie czuć w zasadzie że mamy coś na uszach i nie spadają!
- faktycznie ocieplają
- nie mają pałąka, który mi zawsze przeszkadzał :D
- nie czochrają się włosy, bo nie ma pałąka!
- kolorów mają mnóstwo, każdy znajdzie coś dla siebie
- można je czyścić, posłużą nam na długo





Mówiąc szczerze zgodziłam się na testowanie dosyć niepewnie, wydawało mi się to dziwnym wynalazkiem. :P Miałam lekkie obawy czy nie będzie to wyglądać dziwnie i kiczowato.
Ale jednak nie miałam racji, są super! Dyskretne jeśli mam rozpuszczone włosy, jak spinam wygląda to bardzo dobrze. Ciekawie. Podoba mi się bardzo!
Nauszniki dostępne są w 3 rozmiarach, trzeba zmierzyć długość ucha i na podstawie tego dobieramy rozmiar. :)


Jedyne co, to niewygodnie mi się słucha muzyki - słuchawki mi wypadają, ale mojej mamie nie. Nie wiem od czego to zależy.
Na testy w czasie biegania przyjdzie pora jak do końca się wykuruję. :) Zobaczę też jak sprawdzają się w czasie mrozów, ale póki mamy taką piękną złotą jesień i ciepłą cieszmy się!
Po dalszych testach będzie też część 2. :)










Zobacz r�wnie�

4 komentarze

  1. Ciekawe. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam, ale myślę, że warte wypróbowania. Ciekawe tylko jak będą sprawdzały się w trakcie biegu, czy nie będą spadać.

    OdpowiedzUsuń