Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

Podsumowanie 2014 roku

By 1/06/2015

Rok 2014 był rokiem absolutnie niesamowitym. Wydarzyło się mnóstwo rzeczy, dzięki którym dostałam dużo nauczek, wiele się nauczyłam, zrozumiałam pewne rzeczy i na swój sposób dojrzałam. Ten rok był rokiem, w którym zawsze nieśmiała i nie lubiąca pokazywać się Zuzia, otworzyła się przed światem i pokazała swoje zupełnie inne oblicze.
W tym roku, po raz pierwszy wyszłam do ludzi biegać. Bieg po Prawdziwej Warszawie, był biegiem w czasie którego przebiegłam swoje pierwsze 19km w życiu. Był biegiem, w czasie którego przełamałam strasznie dużo lęków w sobie. Nigdy nie zapomnę, tego strachu, żeby podejść do grupy biegaczy. I te myśli, jak to ja mam do nich podejść, przecież oni są takimi super-biegaczami, a ja taka ledwo co tuptająca. To był bieg, po którym zechciałam więcej. Więcej biegania, więcej ludzi z podobną pasją.
W tym roku poznałam całą masę ludzi z pasją taką jak moja. Poznałam najwspanialszych ludzi, którzy rozsiewają dookoła siebie dobro i pozytywną energię. Zrozumiałam że ludzie są wspaniali! Że jeśli prześlesz komuś dobro, ono powróci do Ciebie ze zdwojoną siłą. Ci ludzie, pozwolili mi być sobą w 100%. Pozwolili mi otworzyć się na świat, na nowe doświadczenia.
Pojechałam na 4dniowy festiwal do Czech, Brutal Assault. Był to mój pierwszy wyjazd na podobny festiwal, a bilet na edycję w 2015 roku kupować będę na dniach. Była to cudowna przygoda, poznałam fantastycznych ludzi, ludzi z którymi dzielę miłość do cięższej muzyki. Zobaczyłam na żywo pewne zespoły, które uwielbiam i mogłam w końcu na żywo posłuchać tego co męczę na słuchawkach. :P
Przebiegłam Hunt Run. Bieg, który odmienił mnie całkowicie. Złamałam pewne ograniczenia mojego umysłu jak i ciała. Udowodniłam sama sobie, że jestem silną już kobietą, która pokona przeciwności które staną na jej drodze. Wiem, że jeśli tylko zawzięcie będę dążyć do celu to go osiągnę.
Wystartowałam w Runmageddon Hardcore. Nie udało mi się go ukończyć, jednak po załamaniu, wiem że nie zawsze mam możliwość zaplanowania czegoś w 100%. Wiem, że potrafię dać z siebie wszystko, a porażka nie zawsze jest z mojej winy. Jeśli osiągnę kolejną porażkę, będę umiała podnieść się z niej i wrócić ze zdwojoną siłą.










Zobacz r�wnie�

3 komentarze

  1. I tego samego, albo i więcej w 2015! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rok za Tobą, a jeszcze lepszy przed Tobą :). Życzę powodzenia :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne wyzwania podjęłaś w tym roku, oby 2015 przyniósł Ci jeszcze lepsze ;-)

    OdpowiedzUsuń