Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

Nessi - legginsy

By 4/04/2015

Bieganie zmieniło w moim życiu bardzo dużo. Zawsze zakładałam ciemne ciuchy, czerń to był mój ulubiony kolor, a otwierając szafę odnosiło się wrażenie, że oto przed nami wyrosła czarna dziura. Odkąd zaczęłam biegać stopniowo zaczęłam również wprowadzać do swojego życia trochę koloru. Doszło do tego, że znienawidzony wcześniej róż, zaczął gościć w szafie biegowej jak i tej na co dzień!

Na pewno każdy kojarzy firmę Nessi. A jeśli nie, powinien to szybko nadrobić. Wprowadzili na Polski rynek kolorowe legginsy, które każda kobieta pokochała całym swoim biegowym sercem! Trafiło również i mnie. Dlatego moja radość sięgnęła zenitu, gdy zadzwonił kurier i przywiózł mi parę legginsów, które upatrzone miałam od dawna. W moim absolutnie ukochanym kolorze.

Lansowanie się w szkole stąd piękne tło
Legginsy dotarły do mnie na kilka dni przed tym zanim ból w nogach uniemożliwił mi bieganie. Zaliczyły więc jeszcze tego samego dnia trening siły biegowej - akurat wiało mocno, więc poleciałam je przetestować. Możecie mi zarzucać, że nie jestem obiektywna. Ale to są pierwsze legginsy, których wreszcie nie musiałam co 500m podciągać! Niestety, ale odkąd biegam nie miałam jeszcze na sobie legginsów, które nie spadałaby mi z tyłka. Te od Nessi, to pierwsze które się trzymają. 
Potem zabierałam je na treningi kalisteniki. Tam również spisały się wg mnie doskonale. Wreszcie nic mi nie prześwitywało! I nie zsuwało się w czasie ćwiczeń.




Agata Fitpozytywna też je ma! Like a twins :3

Mogłabym Wam przekopiować to co na stronie napisał sam sklep, ale łatwiej wrzucić link. Klikajcie więc tutaj! I zgodzę się, że są jak druga skóra. Dopasowały się idealnie i naprawdę po raz pierwszy nie mam zastrzeżeń do legginsów. Nie zsuwają się, nie prześwitują, czuć że mam je na sobie, ale są tak wygodne że najchętniej nosiłabym je na co dzień.
Ale tak sobie jeszcze pomyślałam, że fajnie fajnie, pobiegałam w nich raz i co? No trzymały się. Ale jak sprawdzą się jak będę skakać? Skakać i tańczyć! Ja z natury jestem osobą, która gdy słyszy muzykę automatycznie zaczynia tańczyć w rytm. Efekty wstrząs-testów tutaj!

Posiadają również pas z kieszonkami. Przetestowałam go dopiero gdy zaczęłam powoli wracać do biegania. Telefonu nie odważę się tam schować, ale klucze, pieniądze, karta miejska, dowód, gumki do włosów, żele energetyczne - wszystko to mieści się i nie przemieszcza! Wreszcie biorąc ze sobą pieniądze nie dzwonię przy każdym kroku! To takie miłe jak ludzie oglądają się, ale nie za brzęczącą wariatką.





Wiecie, mam psy. Więc legginsy przeszły jeszcze jeden test. Każdy właściciel dużego psa (nie mówiąc już o labradorach), potwierdzi że wyjście z nimi na spacer czy cokolwiek to jest 98% szans, że wrócimy ubrudzeni psimi łapkami, błotem, śliną z błotem, samą śliną. Ogólnie to moje każde wyjście z psami to powrót z pięknym odciskiem łapki na spodniach. I nie zawsze chce się to spierać... Z Nessi schodzi wszystko po praniu i wyglądają jak nowe!




No i co najważniejsze. Wyglądają przepięknie! Są tak kolorowe, pozytywne, że przyciągają spojrzenie a ja sama biegam 2x szybciej. Naprawdę. To dlatego, że taka dumnam z ich posiadania no i w takich legginsach, do tego w moim ulubionym kolorze, nie mogę się opierdzielać. :)









Zobacz r�wnie�

11 komentarze

  1. Są piękne! :) na pewno w końcu kupię legginsy z tej firmy bo wyglądają świetnie, póki co we wtorek lecę do Lidla po kilka rzeczy, może dostałaś od nich w paczce też spodenki za kolana, są całkiem ok tak na pierwszy rzut oka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam je! Pokażę je na dniach. Mam te w ciapki czarno białe. Mają kieszonkę i można je zasznurować. Ale nie testowałam ich jeszcze, także ciężko mi coś o nich powiedzieć więcej oprócz tego, że fajnie wyglądają na nogach. :D

      Usuń
  2. Śliczne. Fajne kolory i wzór, bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne te leginsy, u mnie w szafie też było czarno zanim nie zaczęłam ćwiczyć, teraz mam chyba wszystkie kolory tęczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Legginy boskie :)
    Możesz napisać coś o kalistenice? Jak to u Was na treningach wygląda, od czego zaczynacie? Ja się tak przymierzam i przymierzam i zacząć nie mogę. Nie mam początkującej grupy wsparcia ;) Skąd dorwać te taśmy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie to wygląda, zdecydowanie ciekawiej niż zwykłe, jednokolorowe legginsy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super fajne te legginsy cudowne takie fajne legginsy

    OdpowiedzUsuń