Welcome to our website !

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem.

Lifestyle'owy blog, o bieganiu, psach, gotowaniu i radości jaką daje mi aktywność fizyczna.

w końcu słonecznie

By 5/05/2013


 W końcu słońce. 25 stopni w cieniu.
 Tak to może być cały czas, nie pogardzę.Zdjęcia robione potworowi hurtowo, bo w końcu wychodzą w miarę ostre. 


I w końcu po tej całej zimie wzięłam się za zrobienie najlepszego zapychacza w porze obiadowej pod słońcem. Chleb nadziewany serem, w taką pogodę, ze świeżymi pomidorami, jedzony na ogródku kojarzy się zdecydowanie z wakacjami. Wolę nie wiedzieć ile kalorii znajduje się w takiej kromce, ale pewnie przez ser żółty to bomba kaloryczna. Czasami można. Tym bardziej jak się biega! Takie piękne usprawiedliwienie, przecież mogę bo biegam, zaraz to spalę. 








Fajne jedzenie, szczególnie jak kupiliśmy za dużo pieczywa i coś nam zostało, super pomysł na wykorzystanie już kilku dniowego chleba.
Potrzebujemy:
  • bochenek chleba
  • ser żółty (ciężko mi powiedzieć ile, ja używałam trochę pokrojonego już w plasterki i trochę zwykłej kostki)
  • majeranek
  • masło
  • czosnek
Do tego ja robię pomidory ze szczypiorkiem, czosnkiem, solą i oliwą.


Pierwsze co robimy, to nastawiamy piekarnik, na około 170 stopni. Bierzemy nóż do chleba i kroimy go wzdłuż i w poprzek, musimy tylko uważać żeby nie pokroić go całkowicie, chodzi tutaj o samo nacięcie takie, żeby się ser nam pochował. :)






Potem robimy masło czosnkowe, w miseczce do masła wyciskamy kilka ząbków czosnku, dosypujemy 
zioła, np majeranek bądź prowansalskie i mieszamy mieszamy mieszamy. Musimy teraz tym masłem wysmarować chleb między tymi kwadracikami, tylko trzeba uważać, żeby nam się nie poodrywały. 


A teraz niesamowicie monotonna robota, kroimy ser w 5mm plasterki i wciskamy w każdą szczelinę w 
naszej szachownicy na chlebie. Na koniec posypujemy wszystko majerankiem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Powinien tam siedzieć koło 15-20min, ja to robię na wyczucie, bo ser dosyć szybko sie topi, a chcemy żeby chleb oprócz tego był bardzo chrupiący.



W między czasie jak chleb nam się zapieka, parzymy pomidory wrzątkiem żeby skórka łatwiej odeszła, kroimy w kostkę, siekamy szczypiorek, wrzucamy do miseczki, dodajemy wyciśnięty czosnek, sól i oliwę. 
No i w sumie tyle, wielkiej finezji w tym nie ma, a jest przepyszne. Polecam. :)













Zobacz r�wnie�

1 komentarze